10 października 1968 r. w Foluszu koło Jasła zmarł Nikifor Krynicki, słynny łemkowski malarz i przedstawiciel prymitywizmu. Choć malował od młodzieńczych lat, dopiero pod koniec życia zdobył rozpoznawalność i został doceniony przez krytyków.
Epifaniusz Drowniak, bo tak brzmiało jego prawdziwe imię i nazwisko, przyszedł na świat 21 maja 1895 r. w Krynicy jako syn ubogiej łemkowskiej żebraczki Eudokii Drowniak (córki Grzegorza Drowniaka i Tatiany z Krynickich, której Nikifor zawdzięczał pseudonim) i nieznanego ojca. Jako że matka Nikifora zajmowała się m.in. noszeniem wody do krynickich schronisk i pensjonatów, plotka głosiła, że jego biologicznym ojcem mógł być wybitny przedstawiciel realizmu Aleksander Gierymski. Nie ma jednak żadnych dowodów na to, by malarz kiedykolwiek spotkał na swej drodze Eudokię Drowniak.
Przez ponad dwadzieścia lat Epifaniusz, zwany powszechnie Nikiforem, mieszkał w domu działacza łemkowskiego i jednego z najbogatszych mieszkańców Krynicy Harasyma Gromosiaka. Pod obszernymi schodami wiodącymi na strych, w sieni dzielącej domostwo na dwie części, kazał Haras zrobić pokoik-klitkę z drzwiami zamykanymi na prostą zaworkę. Tam miał Nikifor legowisko i półeczki na swoje różne przybory, w tym i malarskie, na święte obrazki, różne oleodruki, gazetowe ilustracje itp. Tam też spoczywała jego skrzynia, którą wyprosił u babci [Marii Gromosiakowej – przyp. aut.]; w niej trzymał swe największe skarby – opisywał młodzieńcze lata Nikifora wnuk Harasyma Gromosiaka, Seweryn A. Wisłocki.
W 1930 r. twórczość łemkowskiego artysty została zauważona przez ukraińskiego malarza Romana Turyna, który zainteresował nią przebywających w Paryżu polskich i ukraińskich przedstawicieli kapizmu (koloryzmu). Choć chwalili oni Drowniaka za znakomite operowanie kolorem, ich opinia nie przełożyła się na zainteresowanie twórczością Nikifora ze strony szerszego grona odbiorców. Do bliższego poznania malarza zniechęcała ich zapewne jego bełkotliwa i niewyraźna mowa, która stwarzała błędne wrażenie, że jest on niepełnosprawny intelektualnie.
Dużą część dzieł artysty nabył jeszcze w latach 30. ksiądz i malarz Jerzy Wolff, który w 1938 r. tak opisywał jego twórczość na łamach czasopisma „Arkady": Nikifor w swoich obrazkach wyobraża ziemię, którą Bóg uczynił piękną, przeżywając dla niej zachwyt tak głęboki, że wypełnia on jego duszę bez reszty. W swych figuralnych kompozycjach ulega wpływom malarstwa, które jest dlań dostępne, to znaczy malarstwa bizantyjskiego, bo Nikifor jest Łemkiem i grekokatolikiem. W ciągu całego swojego życia stworzył blisko 40 tysięcy dzieł, m.in. autoportretów i krajobrazów, które wykonywał na kawałkach tektury, okładkach zeszytów, a nawet skrawkach papieru.
W 1947 r. Nikifor ze względu na swoje łemkowskie pochodzenie został wysiedlony na Ziemie Odzyskane w ramach akcji „Wisła", lecz tęsknota za miejscem pochodzenia była dla niego silniejsza niż represje ze strony komunistycznych władz. Trzy razy wracał ponownie do Krynicy, aż w końcu pozwolono mu pozostać w rodzinnej miejscowości. W latach 1948–1959 opiekowali się nim krakowscy krytycy sztuki Ella i Andrzej Banachowie, którzy napisali o nim kilka książek i pomogli mu zorganizować wystawę w warszawskiej sali Stowarzyszenia Architektów Rzeczypospolitej Polskiej. W latach 1958–1961 dzieła Nikifora były z kolei pokazywane za granicą, m.in. w Niemczech, Holandii, Belgii i Izraelu.
W latach 1960–1968 Nikifor znajdował się pod opieką krynickiego malarza Mariana Włosińskiego, który zorganizował mu w swoim mieszkaniu warunki do życia i pracy. Artysta zmarł 10 października 1968 r. w szpitalu dla chorych na gruźlicę w Foluszu koło Jasła i został pochowany na starym cmentarzu w Krynicy Zdroju. Od 1962 r. Nikifor, który przez większość życia nie posiadał dokumentów, posługiwał się aktem urodzenia na nazwisko Nikifor Krynicki, który wystawił mu Urząd Stanu Cywilnego w Krynicy. Dopiero w 2003 r. dokument został unieważniony przez Sąd Rejonowy w Muszynie na wniosek organizacji Zjednoczenie Łemków. Przywrócono mu wówczas prawdziwą łemkowską tożsamość Epifaniusza Drowniaka, choć i tak znany jest przede wszystkim jako Nikifor.
Autor: Marek Teler / Zdjęcie: Nikifor przy pracy (domena publiczna).
powrót